Za oknem silny wiatr przepleciony siekącym deszczem. O ciepłych wrześniowych dniach zapomnijmy w tym roku. Jednak w Czytelni Miejsko – Gminnej Biblioteki Publicznej W Busku – Zdroju jest cicho, ciepło i sucho. Ta pogoda nawet jeśli nie skłania do spacerów, za to skłania do zadumy, refleksji, zasłuchania się. Dobra jest poezja – jeśli jest dobra, a poezja Adama Ochwanowskiego jest nawet bardzo dobra. Miło jest mieć kogoś pierwszorzędnego w zasięgu ręki. Jeszcze milej, kiedy nawet nie trzeba go szukać daleko, bo jest tuż, tuż... Szukamy wierszy pana Ochwanowskiego, szukamy też recenzji dotyczących jego twórczości. Urodził się. Pisał to i owo. Był tam i tam. Uczestniczył albo i nie. Trzeba coś napisać o jego poezji, o nim samym. Sztampa. Nie lubimy gotowców. Tom i wiersze. Owo „Pławienie koni". Jeden z tych duszuszczipatielnych wierszy.
Taki nasz, z Ponidzia. „Santa Polonia i cudne manowce", jak mówił taki jeden, też od poezji. Chciałoby się iść i pławić. Chciałoby się do plebańskiego sadu, nim świt...
Chciałoby się z tą gwiazdą pod kieliszeczek, pod kusztyczek. Żeby tylko jeden. Chciałoby się na wyraju pohulać. I te ptaki wczesne. Wczesnoranne. Zaranne. Podwinięte nogawki i piasek usuwający się zdradnie. Rzeczny. Nidziański. Nie pozwól uciec chwili owej. Onej. Choć to i nieprawda, że nie wróci, bezpowrotnie stracona. Od czego Kraina Wiecznych Łowów i od czego Walhalla? Ileż jeszcze linijek można by napisać o „Pławieniu koni"? Powieść, opowiadanie? Z tych długich albo jeszcze dłuższych. Gdzie cała reszta? Nie da się czytać przecież wierszy jeden po drugim. Nie da się nadążyć. Tego nikt nie wytrzyma. Wiersz jest mocno skondensowany. Zresztą jak każdy utwór, spodoba się tylko tym, którzy czują podobnie. Spotkanie wreszcie. Wprowadzeni uduchowioną muzyką - gitara i skrzypce, ciepłe głosy. Teksty poetyckie pani Joanny Babiarz, kompozycje pana Janusza Szota. Teksty idealnie harmonizują się z jesienną aurą. Potem o starych dobrych czasach (stare czasy zawsze są dobre!). Stanisław Nyczaj wprowadza i omawia. Adam Ochwanowski i gawęda. Pisarz, a jeszcze i poeta musi być gawędziarzem. Wierszy nie tak wiele. Najlepiej trzy, cztery - mówi. Świat literacki, ludzie – twórcy, wiersze i ciekawostki.
I poniosło, poniosło, poniosło
na całego, na umór, na ostro.
I listopad pijany, i bies,
a mnie gardło się ściska od łez.
Władysław Broniewski
Diaporama „Ponidzie na Ziemi" realizacja: Krzysztof Pęczalski; zdjęcia: Krzysztof Pęczalski; słowa: Adam Ochwanowski; muzyka: Ernest Gaweł; recytacja: Jerzy Trela; śpiew: Agnieszka Kowalczyk. Przedziwna mieszanina słowa, obrazu i muzyki. Piękne to jest. Wędrówka? Przeżywanie? Tradycja i wiara? Wszystko to razem i każde z osobna.
Taka oto jest poezja Adama Ochwanowskiego.