W piątkowe południe 15 maja, Czytelnia Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej zgromadziła grupę chętnych na zwiedzanie Lwowa.
Pokaz multimedialny Andrzeja Pasławskiego „Majówka we Lwowie" zabrał nas wirtualnie i mentalnie w stary i obecny Lwów. Wczoraj i dziś. Dzień i noc - nostalgiczna wędrówka.
Niezapomniany walc „Tylko we Lwowie" wprowadził w klimat i urok przedwojennego Lwowa, a czarno-białe fotografie potęgowały jego dostojność.
Chwilę później – żółty plan miasta, kolorowe fotografie i marszruta w długi majowy weekend, będący jednocześnie prawosławną Wielkanocą...
Z okazałego dworca lwowskiego w stylu Art Nouveau, skierowaliśmy się na Rynek do Ratusza, na jego wieżę widokową, by z wysokości 64 metrów podziwiać piękne widoki.
Rynek otoczony zabytkowymi budynkami...
Kamienica Łukaszewiczów i jego ulica rozświetlona lampami. Pałac Korniakta zwany później kamienicą Królewską – rezydencja króla Jana III Sobieskiego. Katedra Ormiańska i ich zaułek. Klasztor Benedyktynek ormiańskich. Cerkiew Przemienienia Pańskiego przeobrażona z kościoła Świętej Trójcy. Perła dawnej lwowskiej architektury – greckokatolicka katedra ''Sobór św. Jerzego" wpisana w światowe dziedzictwo Unesco.
Pośród tego starodawnego Lwowa niepodobnego do żadnego innego miasta świata, życie tętni swoimi kolorami i szarością jednocześnie.
Stare i nowe tramwaje wciąż tłoczne. Kolorowe, pełne wrzawy jarmarki. Restauracje również i na dachu budynku, oprócz tych ekskluzywnych jak restauracja wiedeńska....
Park Iwana Franki, pasaż pod krzywa lipą i koniecznie kierujemy się na Cmentarz Łyczakowski, pomnik j.K. Ordona, nagrobek W. Łozińskiego, sarkofag Powstańców Listopadowych i ocalały od zniszczenia, gdzie katakumby usiłowano przerobić na garaże – Cmentarz Orląt Lwowskich.
Naszą wycieczkę niczym klamrę zamknął ponownie śpiewny głos lwowianki i widok dawnego miasta na czarno-białych fotografiach.
Urok, atmosfera i niepowtarzalny charakter Lwowa, przyciąga wciąż wielu turystów, tak jak i nas.
Może wkrótce urzeczywistnimy ją na jawie. Przewodniki po tym terenie i nie tylko na pewno znajdziemy w naszej bibliotece.
K. Sz.